Najwieksza w Polsce

Sieć sprzedaży
artykułów sanitarnych,
grzewczych i instalacyjnych!

Zmiany nadchodzą - wywiad z Tomaszem Borucem

« wróć

W pod koniec marca ZHI zorganizowało w Warszawie konwencję, na której poruszano wiele istotnych dla rozwoju branży zagadnień. Wyłoniono także nowego przewodniczącego Związku. Został nim Michał Jakubowski. Jak ocenia Pan kolejny rok działania ZHI? Jak zapowiadają się kolejne miesiące 2019 roku?

Tomasz Boruc, Dyrektor Zarządzający ZHI: Związek ZHI powstał, jak wiele innych organizacji, z potrzeby bezpośredniej komunikacji osób i firm działających w jednej branży. Uważamy, że model dystrybucji, w którym istnieje sprawny i kompetentny kanał hurtowy, jest dobry dla całego rynku. Wszystkie lub prawie wszystkie firmy zrzeszone w Związku wkładają wiele wysiłku w unowocześnienie procesu komunikacji z klientami. Jednak dopiero pełna integracja wymiany informacji w łańcuchu projektant‑‑producent‑hurtownia‑instalator‑klient będzie przełomem, na który wszyscy czekamy. Sprawność hurtowni ma tutaj kluczowe znaczenie i członkowie związku rozumieją to bardzo dobrze. Chcemy, żeby ten proces postępował szybciej, a Związek występując w imieniu branży hurtowej ma istotną rolę do odegrania. Przyspieszenie procesu digitalizacji i elektronicznej wymiany informacji to jedno z głównych zadań Związku. Innym, które dopiero teraz rozpoczniemy, to przygotowywanie e‑szkoleń dla naszych pracowników i handlowców: branża ma swoją specyfikę, wymaga dobrego przygotowania, a my chcemy ten proces ułatwić.

 

Jednym z naczelnych tematów jest ETIM – system klasyfikacji wyrobów. Na jakim etapie jest wdrożenie tego systemu? Czy ma on jakiś wpływ na pracę instalatora lub klienta końcowego?

Klasyfikacje ETIM w branży elektrycznej rozwija się od 7–8 lat, natomiast w instalacyjno‑grzewczej jesteśmy na początku drogi. Opracowaliśmy tłumaczenie na język polski część klasyfikacji obejmującej naszą branżę i pokazujemy producentom korzyści płynące z wdrożenia jednolitej klasyfikacji. Jakie to są korzyści? Przede wszystkim jednoznaczność i kompletność opisu produktu, która ułatwia, a często nawet umożliwia jego identyfikację oraz tworzenie dużych baz danych i zarządzania nimi. Żyjemy w cyfrowym świecie szybkiej komunikacji i wiele procesów musi być zautomatyzowanych i zdigitalizowanych, aby taka komunikacja była w ogóle możliwa. Elektroniczna wymiana informacji wymaga jednoznaczności, a zapewnia ją jednakowa struktura danych opisujących produkt. To właśnie strukturę dostarcza klasyfikacja ETIM. Hurtownie muszą zapewnić dostępność dobrych opisów produktów zarówno dla swoich klientów instalatorów jak i dla handlowców. To ułatwi komunikację. Do pełniejszego wdrożenia klasyfikacji jest jeszcze daleko, ale korzyści z tego wynikające, w połączeniu z elektroniczną wymianą informacji, będą widoczne bardzo szybko i przyspieszą proces.

 

Podczas konwencji poruszono ważny ale też drażliwy temat prowizji dla projektantów. Przedstawiono argumenty mówiące o tym, że tego typu praktyki mogą naruszać zasady etyki zawodowej. Z jak dużą skalą problemu mamy do czynienia? W jaki sposób ZHI chce prowadzić politykę dotyczącą tego tematu?

Temat jest drażliwym, ponieważ wiele firm to robi. Mówimy o dużej skali zjawiska. Odkładając na chwilę na bok kwestie etyki zawodowej zastanówmy się, czy to jest dobre dla branży. Mała dygresja: mam sąsiada, który pomaga wielu firmom w sprawnym przeprowadzeniu przetargów publicznych. Podczas rozmowy przy grillu powiedział, że zdarzają się przetargi na opracowanie dokumentacji projektowej różnych obiektów, w których oferty są na zero złotych. To znaczy, że pracownie projektowe są gotowe dostarczyć dokumentację za darmo. Ponieważ nic na tym świecie nie ma za darmo, to pojawia się pytanie: kto za to zapłaci? Czy naprawdę zapłaci tylko producent w prowizji od zainstalowanych urządzeń? Końcowym płatnikiem jest inwestor – czy inwestor zapłaci tylko pieniędzmi, czy również nieoptymalnym z technicznego punktu widzenia doborem urządzeń? Czy również nie zapłaci projektant, od którego w kolejnych przetargach będzie się oczekiwać darmowej albo bardzo taniej oferty? Cena referencyjna projektu w świadomości inwestora spada do zera. Jak powinni się zachować inni projektanci? Również zaufanie do ich kompetencji technicznych może spaść: czy konkretne rozwiązanie techniczne jest zastosowane dlatego, że tak będzie najlepiej z punktu widzenia problemu? A może dlatego, że prowizja od konkretnego rozwiązania jest najwyższa? Dlaczego jeden projekt może kosztować określoną kwotę, a kolejny bardzo podobny do niego tylko połowę lub jedną trzecią ceny pierwszego projektu? Wydaje się, że każdy powinien dostawać wynagrodzenie za to, co robi: projektant za projekt, hurtownia za sprawne dostarczenie towarów dla wykonawcy, instalator za wykonaną pracę. A przynajmniej powinno być jasne dla wszystkich, kto za co otrzymuje wynagrodzenie.

 

Podczas spotkania ogłoszono także datę kolejnej edycji Targów Instalacje, które odbędą się w dniach 21–23 kwietnia przyszłego roku. W poprzedniej edycji w ramach współpracy Międzynarodowych Targów Poznańskich i ZHI powstała Arena Dystrybucji, na której wspólnie prezentowały się wszystkie znane na rynku sieci dystrybucji działające w ramach związku. Czy czekają nas jakieś nowości w przyszłym roku? Co jest ważne dla ZHI w ramach tej współpracy?

 Uważamy, że Targi Instalacje są bardzo potrzebne dla rozwoju branży. Poprzednia edycja, Instalacje 2018, pokazały siłę tego wydarzenia. Hurtownie będą współpracować z Międzynarodowymi Targami Poznańskimi i zachęcać oraz organizować przyjazd instalatorów na Targi Instalacje. Wiele z nich będzie brać w nich udział, takie mam wstępne deklaracje, ale za wcześnie na szczegóły. Chcemy, żeby Instalacje 2020 były jeszcze jednym miejsce na spotkania i dyskusje o rozwoju branży. Rynek jest duży, dynamiczny, wiele się dzieje, a powodzenie targów (zarówno globalnych jak frankfurckie ISH oraz regionalnych) pokazuje, że ludzie z branży chcą się ze sobą spotykać.

 

Ważnym, jeśli nie najważniejszym tematem jest demografia i pozyskiwanie pracowników. Nie jest tajemnicą, że rynek pracowników ostatnimi czasy kurczy się, a w naszej branży potrzebni są wykwalifikowani specjaliści. W Pańskiej prezentacji padły dwa ważne pytania o to czy nasza branża może być interesująca jako pierwsza praca i jak zatrzymać dobrych pracowników z doświadczeniem. Czy może Pan spróbować odpowiedzieć?

Branża instalacyjno‑grzewcza to dobra branża. Jest nowoczesna i można całkiem dobrze zarobić. Niestety nie wszyscy o tym wiedzą, zwłaszcza młodzi ludzie oraz ich rodzice. Nabory do klas o profilu budowlanym i instalacyjnym w szkołach technicznych są o ponad połowę mniejsze, niż 10–12 lat temu. Można zażartować, że najlepszą promocją zawodu hydraulika byłoby zorganizowanie spotkania z grupą instalatorów na parkingu. Tam, gdzie stoją ich prywatne samochody. Mamy nadzieję, że przekonanie o małej atrakcyjności zawodu zniknie. Nowy system szkolenia zawodowego może w tym pomóc, ale my również będziemy budować system wspierających e‑szkoleń. Na to nas stać. Ale problem braku fachowców jest powszechny – dotyczy nie tylko naszej branży i nie tylko polskiego rynku. Zmian można oczekiwać za kilka, a nawet kilkanaście lat.

 

Słyszałam o Białym Słoniu… Co to za tajemniczo brzmiący projekt?

Chodzi o obserwatorium astronomiczno‑meteorologiczne im. Józefa Piłsudskiego zbudowane w latach 1936–1938 w Czarnohorze na górze Pop Iwan. Powstało dzięki inicjatywie generała Leona Berbeckiego, szefa Ligi Ochrony Powietrznej i Przeciwgazowej. Jak można się domyślać, jako że Pop Iwan położony jest bardzo blisko ówczesnej granicy rumuńsko‑sowiecko‑polskiej, nie tylko o obserwacje astronomiczne chodziło. Obserwatorium kosztowało milion złotych – dużą sumę na tamte czasy. Biały Słoń to troszkę ironiczna nazwa czegoś, co jest imponujące, ale nie wiadomo czemu ma służyć. Obserwatorium jednak było bardzo dobrze wyposażone i działało do września 1939 roku. Kilkanaście lat temu pojawiła się inicjatywa odbudowy częściowo zrujnowanego budynku (mury przetrwały, nie było dachu) i powołano fundację Uniwersytetu Warszawskiego oraz Narodowego Uniwersytetu w Iwano‑Frankowsku. Powstał projekt odbudowy i przywrócenia do życia obiektu. Będzie służyć jako baza naukowa między innymi do obserwacji astronomicznych, badań porównawczych oraz jako stacja ratownictwa górskiego nowo powstającej ukraińskiej służby. Byłem tam kilka razy, obiekt robi wrażenie, a ponieważ idea odbudowy zakłada korzystanie z nowoczesnych technologii pochodzących z Polski, będę się starał pomóc zaprzyjaźnionym kolegom ze Studium Europy Wschodniej UW. 

Będziemy śledzić z uwagą ten projekt.
Powodzenia! Dziękuję za rozmowę.

 

Media branżowe
https://instalreporter.pl/
Magazyn Grupy SBS
https://www.ogrzewnictwo.pl/
Szukaj